piątek, 3 marca 2017

Pierwsze koty za płoty

Witajcie
Dziś się troszkę pochwalę moimi ażurowymi wydmuszkami.Zawsze mi się podobały ale daleka byłam do myśli by kupić sprzęt i też robić.Tak jakoś niespodziewanie i spontanicznie zazyczylam sobie miniszlifierke na urodziny i mam swojego Dremelka 😃Od razu poleciałam testować jajeczka 😀kilka poszło na próby wiertelek i zaznajomienie się z techniką wiercenia.Dwa śliczne jajeczka stluklam ale przy drugim podejściu już było dobrze,nic nie zniszczyłam i co najważniejsze bardzo mi się ta zabawa spodobała.
Oceńcie sami czy nie szkoda wydmuszek 😉
Buziaki 😃










3 komentarze:

  1. Są piękne! :0 Jak wszystko czego się dotkniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwe dzieła sztuki. Nie wiedziałam, że tak można! Jestem pełna podziwu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te "dziurawe" jaja ;) Duża satysfakcja z tak zrobionej pisanki :)

    OdpowiedzUsuń