Syfon rodem z PRL:) Znalazłam go w piwnicy u babci,jakoś nie mogłam przejść koło niego obojętnie...choć w oryginale nie wyglądał godnie.Zaczynałam go kilka razy,myłam,robiłam od nowa,potem walnęłam focha i przestał jakiś czas porzucony na półce-oporny był:) ale chyba wygląda lepiej:) Pozdrawiam
Wygląda cudnie
OdpowiedzUsuńSuper - wygląda wspaniale. Ja do tej pory zrobiłam z cztery syfony, każdy inny, każdy znalazł nowy dom. Mam w zapasie jeszcze tylko dwa ;( . Czekam na inspiracje.
OdpowiedzUsuńDziękuję,chętnie bym zainspirowała jeśli bym posiadała choć jeden: ) pozdrawiam
Usuń