Często robię zdjęcia wykonanych przedmiotów w pracowni,tutaj sobie działam w moim malym kąciku.Czasami było widać co nieco i słyszałam"pokaż więcej".Do niedawna miałam swój bajzel u córki w pokoju,lecz dorastający upierdliwy dziec i nieustający szczebiot trzech papug skutecznie się mnie stamtąd pozbyli.Teksty "mamo to krzesło śmierdzi decupazem" uświadomiły mi że być może dziecko potrzebuje więcej swierzego powietrza 😂Mialam nie lada problem,bo myślałam że nie znajdzie się dla mnie w domu już miejsca.Na szczęście mój kochany i pomysłowy M postanowił mnie przenieść do garderoby... Pomyślałam że oszalał, przecież tam nie ma miejsca.Uparl się i już.Trzy dni kombinowalismy,z garderoby wynieslismy na śmietnik i do piwnicy wszystkie bardzo"potrzebne rzeczy",jak sie okazało większość wszystkiego co tam było, było bo ktoś je tam włożył,tylko po to.A jak zrobiliśmy porządek w ubraniach, okazało się że dwóch trzecich już nigdy nie założymy,ale trzymamy bo szkoda wyrzucić.Glupie ale typowo ludzkie zbieractwo.Pozbywajac się kolejnych kartonów, zdemontowal cały tył pomieszczenia, wszystkie szafy, zabudowy i półki.Zostalo dla mnie całe dwa metry kwadratowe,jednak się dało!Kilka dni montowalismy półki, szafki,jaja były przy tym jak balony, bo nieraz się okazywało że na tak małej przestrzeni trzeba wszystko bardzo dokładnie obmyslic.A to szafka się nie otwierała bo przeszkadzała półka,a to krzywo,a za ciasno,nie mieści się,a to oświetlenie za nisko,trzeba było zmieniać koncepcję kilkakrotnie.Wiec działaliśmy wspólnie klocac się przy każdej okazji 😂
Na szczęście udało się zaaranżować ten mój mały twórczy zakątek,mam wszystko pod ręką, mieszczę się póki co,jeszcze musimy domontowac resztę półek pod sam sufit na zapasy drewna , butelek i innych gadżetów do ozdabiania😃 Zdjecia zrobiłam podczas bałaganu,wiem będziecie się śmiać ale ja mam pedantyczny porządek w pracowni,każdy koralik jest w odpowiedniej przegrodce 😂
Tutaj jest czesc blatu,no i widać,że niektóre rzeczy zostawiam tylko dla siebie 😃są takie prace których za nic w świecie nie oddam jak to duże pudło w romby.W dużej szufladzie mam kostki ścierne a w małej małe farbki.Szafka wyżej wygrzebana na starociach, odnowiona i też służy na preparaty i farby.
Są tu też prezenty wymiankowe od koleżanek po fachu 😉
Jak się dobrze przyjrzyjcie zobaczycie,że fotel też przerobiłam 😂był czarny 😃
Biała szafkę na preparaty zrobił mi moj M,sam 😃Jest super bo zajmuje mało miejsca a wchodzi to co mi pod ręką potrzebne.Wieksze gabaryty, bombki i różne różności trzymam w skrzyni pod blatem,która też została zrobiona przez mojego zdolniache.Na skrzyni mam pudło wstążek, suszarkę, wiatrak,pistolety do kleju, gumowe rękawiczki, suche i mokre chusteczki oraz mnóstwo innych narzędzi zbrodni 😀Zapomnialam ja obfocic.
A tu już bałagan z braku półek.Trzeba je w końcu zamontować.
No działa! Komentarz mogę zostawić, hura!!! :)))
OdpowiedzUsuńJa już Ci wszystko napisałam, dodam tylko, że bardzo lubię patrzeć na czyjeś kąciki twórcze, czy to malarzy, czy rzeźbiarzy, czy innych handmade'owców. Te miejsca mają swoją magię, a Twoja bardzo mi się podoba. :)
Uściski
Bardzo się cieszę, ze moje atelier się podoba! Chciałabym bardzo mocno podziękować za tak cenna informację i pomoc, bowiem te ustawienia były strzałem w kolano, zupełnie nieświadomie sama sobie blokowalam dostęp do mnie, ot pech, dziękuję dobra duszyczko ☺
UsuńTwoja pracownia wygląda jak z bajki... :) Teoretycznie to tylko zdjęcia, ale naprawdę - jak je oglądam - mogę poczuć, że jest tam mnóstwo pasji i miłości do tego co robisz.
OdpowiedzUsuńMałgosiu ... Twoja pracownia choć mała jest mega super ... pięknie urządzone miejsce takie z duszą i miłością do rękodzieła . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i podziwiam, mały kącik ale jaką dużą ma duszę, nie wyłaziłabym stamtąd nigdy jest cudnie. Mam nadzieję, że i ja doczekam się namiastki pracowni, ale kiedy?Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym miejscu. Zostaję na zawsze!
OdpowiedzUsuń